Zostało
mi w lodówce pół słoika kiszonej kapusty. Nie było chęci na zwykła
surówkę, czy bigos i tak czekała na swój czas ..
Niechcący
natknęłam się na przepis z wykorzystaniem kapusty kiszonej do placków i
oczywiście od razu to wykorzystałam (na tym bazowałam). Wyszły BARDZO ciekawie i
smacznie :). Sprawdźcie sami.
Potrzebujemy:
- około 500 g
kapusty kiszonej (u mnie pół słoika litrowego, nie ważyłam)
- 100 g orzechów
laskowych
- 1 cebula
- liść laurowy
- około 200 g maki
pszennej (ja dodałam też 2 łyżki otrąb, ale nie jest to konieczne)
- jajko
- 250 ml mleka
- sól, pieprz
- olej (u mnie
oliwa z oliwek)
- śmietana do podania
(opcjonalnie); ja wolę bez dodatków :)
Wykonanie:
- Kapustę kiszoną płuczemy i odcedzamy; jeśli jest grubo pokrojona - kroimy na desce na mniejsze części; wrzucamy do garnka i zalewamy wodą - do poziomu kapusty. Gotujemy na średnim ogniu.
- Jak się zagotuje, dodajemy listek laurowy i gotujemy, aż kapusta zmięknie (10 - 15 minut).
- Cebulę szatkujemy i podsmażamy na rozgrzanym oleju.
- Orzechy siekamy.
- Z mąki, mleka i jajka mieszamy ciasto (aby miało konsystencję gęstej śmietany). Dodajemy przyprawy.
- Do kapusty dodajemy podsmażoną cebulę i orzechy, wyłączamy gaz (wyjmujemy liść laurowy), mieszamy.
- Do ciasta dodajemy odcedzoną kapustę i mieszamy.
- Rozgrzewamy patelnię i na oleju smażymy małe placki. I gotowe.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz