Szukaj na tym blogu

wtorek, 17 marca 2015

pasztet z selera

Bardzo dawno temu, w mojej pierwszej pracy, pamiętam jak koleżanka przyniosła na spróbowanie pasztet z selera...
Nie byłam przekonana jeszcze wtedy do takich eksperymentów i nie mogłam sobie wyobrazić pasztetu innego niż mięsny (o zgrozo). Ale pamiętam, że był smaczny.
Ile to lat musiało minąć zanim sama zdecydowałam się na wypróbowanie przepisu.... I teraz proszę - już po raz kolejny upiekłam pasztet z selera - jest to moje ulubione smarowidło na kanapkę :), wypróbujcie przepis, nic skomplikowanego 



Potrzebujemy:

  • 2 duże selery 
  • 2 duże cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 1 szklanka bułki tartej
  • 4 jaja
  • 1 kostka masła
  • 1 szklanka wody
  • natka pietruszki, koper
  • sól, pieprz, przyprawy według uznania (u mnie: kurkuma, papryka wędzona, gałka muszkatołowa, pomidory suszone).
Wykonanie:
  1. Seler i cebulę obieramy i ścieramy na grubych oczkach na tarce. Wrzucamy do garnka. Dolewamy szklankę wody i włączamy gaz.
  2. Dodajemy masło, czosnek przeciśnięty przez praskę i gotujemy około 15-20 minut (aż seler będzie miękki).
  3. Zdejmujemy z ognia. Jak trochę ostygnie, dodajemy jajka, bułkę tartą, natkę, koperek i przyprawy.
  4. Mieszamy wszystko dokładnie. Konsystencja powinna być zwarta. Jeśli trzeba, dodajemy więcej bułki tartej.
  5. Wykładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy około 1 godzinę w temp. 200 stopni. 
Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz